poradnik: wynn summoner nudzi mi się więc: poradnik wynn summoner a więc tak, zaczynamy naszą przygodę od stworzenia sobie naszego przyszłego summonera. do wyboru mamy, jako rasę bazową mamy ludzi, elfów i mrocznych elfów, jeśli tworzymy nową postać, jeśli ma to być dual classa, wtedy problem wyboru nam odpada . co wybrać? generalnie wszystko sprowadza się do statystyk bazowych, skilli rasowych, oraz wyglądu. te ostatnie jest sprawą indywidualną, aczkolwiek ma duże znaczenie dla niektórych, tak czy inaczej wygląd to rzecz gustu więc to pominiemy. statystyki bazowe: ludzie: str dex con int wit men 38 - 27 - 41 - 79 - 78 - 78 elfy: str dex con int wit men 36 - 32 - 38 - 74 - 84 - 77 mroczne elfy str dex con int wit men 39 - 30 - 37 - 85 - 77 - 73 co z tego wynika? to samo co zawsze było wiadome, człowiek jest rasą najbardziej wypośrodkowaną, uniwersalną, elfy mają największy wit, a co za tym idzie casting speed, kosztem int czyli naszego m.atk'u, a u dark elfów sprawa ma się totalnie na odwrót. co lepiej wybrać, patrząc tylko na statystyki? w zasadzie jeden czort. do 99 liczy się przede wszystkim exp, więc najważniejszymi statystykami dla nas jest str/int, dlaczego? ano dlatego że wynn przenosi trochę swoich statysty na summony skillem ultimate sarvitor share, z czego najważniejsze dla nas są statystyki odpowiedzialne za obrażenia, czyli własnie str - od p.atk i int od m.atk. o ilę różnica w str jest raczej marginalna to int jest największy u d.elfów, co przekłada się również na pvp [gdzie nacisk kładziemy głównie na nasze skille, nie tylko summony]. aczkolwiek należy pamiętać o tym że w god można dodać poprzez dye aż +15 do którejś ze statystyk, więc nawet grając jasnym elfem można sobie zbudować niezłego "kopa" do m.atk nie tracąc przytym na wit. reasumując imho dark elf wypada w tym porównaniu najlepiej, aczkolwiek różnice nie są takie kolosalne żeby głowić się nad tym całymi dniami. inaczej ma się sprawa ze skillami rasowymihuman: aim - raczej bezużyteczny i niewiele wnoszący, redukcja obrażeń krytyczny o 3% ujdzie natomiast dodatkowe 3% do crit rate jest bezużyteczne, wyciągniecię max, czyli 500 crit.rate nie jest dużym problemem dla wynna. mental fortress - ilości śladowe bonusowych statystyk z których przenosimy jeszcze mniej na statystyki summonów - bezóżyteczne. fitness - hp/mp regen, również się przydaje absolutnie do niczego. unbind - jedyny przydatny skill s kolekcji - usuwa debuffy oraz daje nam immune na debuffy na 10s. elf:swiftness - ilości śladowe bonusowych statystyk. water blessing - tak samo. delicacy - m.crit.rate ilości śladowe ale zawsze coś jeśli ktoś chce wymaxować . prevision - totalnie nieprzydatne. dark elf: dark presence str/int +1 w nocy, czyli przez 50% naszego czasu w grze, biorąc pod uwagę że statystyki bazowe nawet w tak marnych ilościach mają znaczenie można śmiało stwierdzić że zawsze to coś. wind blessing/ life siphon - ilości sladowe - niezauważalne. dispertion - najlepszy skill rasowy ze wszystkich ogółem - speed +30, usuwa debuffy, i robi nas nietargetowalnymi przez 5 długich sekund . sharpness - krytyki naszych magicznych skilli bolą bardziej, a to już coś. w tym porównaniu na pierwszym miejscu wyłania się dark elf. idziemy dalej, stworzyliśmy już sobie naszą postać. stoimy sobie w talking island, bierzemy pierwszego questa na lvl1, a potem to już z górki, gra prowadzi nas za rączke od lvl 1 do 40 po prostu nie sposób się pomylić w czymkolwiek, questy są banalne a cała zabawa od 1 do 40 zajmie nam maksymalnie dwie godziny czasu. wbiliśmy 40, lub nawet 44 jeśli gramy z pa i mentoringiem od samego początku, quest na 2 profkę mamy ukończony. czekamy chwilkę online, a potem logout! tak logout, na core działa coś takiego jak evolutionary road, czyli w skrócie darmowe itemki na każdy grade sprzętowy [40/52/61 itd.], logujemy się odczekawszy kilka minut, wybieramy sprzęt z wh, szukamy sobie mentora, jeśli jeszcze nie mamy. tak przygotowani wchodzimy w party matching i szukamy rb party!, lub sami szukamy rb online po czym składamy party na niego. od 40 do 85 jest zylion questów które możemy zrobić, daily questy i inne cuda na kiju, ale to jest ostateczność, jesli utkwimy w pewnym momencie bez możliwości ubicia czegoś dużego, wtedy i tylko wtedy kombinujemy z questami lub suchym farmem. do tego czasu interesuje nas tylko i wyłącznie klepanie rb, oczywiście nie każdy rb się nada, zasada jest taka że jeśli rb mam niebo nad głową to da expo [z małymi wyjątkami], czyli np. rbki w toi w środku już tego exp nam nie dadzą. staramy się wyciągnąć jak najwięcej exp z każdego rb, i jak najwięszy dmg output z naszej postaci, czyli pa jak ktoś ma to dodatkowe 100% do bazowego exp, nevit rune 100% dostaniemy na 52lvlu na 7 dni, do tego sterta nevitów, potionów na 1h, 50% więcej expa, no i oczywiście mentoring - 200% exp, z takimi bonusami od 1 do 85 można zrobić w dzień - przy odrobinie uporu i sporej dawce szczęścia. do 83 biegamy w kombinacji robe+ magic weapon, co przydaję się do nukowania i ewentualnie szybkiego healowania ludzi w naszym rb party. na 83 dostajemy sarvitor share, który przenosi część naszych statystyk na summona, czyli łuk w łapkę i za ojczyznę. takim sposobem dobijamy do 85. przebudzenierobimy questa na przebudzenie naszego bohatera w wynn summonera, questu nie da się nie zauważyć, sam się o nas upomni przy lvlup na 85. po przebudzeniu wymieniamy stare skille na nowe, i tu uwaga, niektóre skille można sobie zachować, polecam zatrzymanie transfer pain, i cubika. zbyt duży transfer nie pozwoli nam efektywnie leczyć naszych summonów kiedy my sami obrywamy w czajnik mocno. kiedy już naczytamy się opisów skilli [o tym na końcu] oraz pobawimy się kotkami i misiami trzeba farmić dalej . najważniejsze jest dobić do 86, wymienić sobie mentee certyfikat na 40 dyplomów, a je na nowy sprzęt u mentoring managera. chyba że kogoś stać na nowe zabawki. co kupić? sprawa jest banalnie prosta - łuk i light armor, maksymalizujemy tym nasz p.atk, a tym samym p.atk naszych summonów. zabawy z bronią magiczną można sobie odpuścić do czasu aż rzucimy się w wir pvp, róznica pomiędzy m.atk naszych summonów z łukiem a bronią magiczną jest stosunkowo niewielka. jeśli stać nas na lepszy sprzęt postępujemy analogicznie, łuk+sa [focus!], light armor enchance type, bizuteria. dlaczego focus? dobrym pomysłem na przyszłość jest wymaksowanie crit.rate naszej postaci, nasze 500 crit rate to coś koło 450 crit.rate naszych kotów, a to boli, bardzo. więc mamy 85-86 co dalej? no więc opcji trochę jest, bloody swampland - suchy farm+ daily quest, w zasadzie przyjemnie się go robi, ot ubijanie mobków bez większej filozofii. kartia 85, grupowa - najtrudniejsza z karti z racji fear'a rzucanego przez ostatniego bossa, czym to sie je? wyciągamy reapery, upewniamy się że nab iss dał nam wizard harmony i walimy nukami w co popadnie aż do ostatniego bossa, jeśli został nam tylko boss, wyciągamy koty, przeładowywujemy szoty, prosimy nab issa o warrior harmony bo na 99% zapomni, i lejemy bossa aż do końca, właściwie prawie końca, koty należy zatrzymac przed ostatnim hitem, żeby dać szansę łucznikom, nukerom oraz co bardzej zręcznym sztyletom na overhit - więcej exp [i ponoć większa szansa na drop - nie potwierdzone]. tak się robi kartie aż do 99 ..., dobrym pomysłem jest też wyposażenie się film lub książkę. kartia solo jest bardziej wymagająca, choć od glory days dużo łatwiejsza, postępujemy analogicznie do karti grupowej z tą rożnicą że do 90 używamy tylko reaperów z warrior harmony, od 90 do 99 bierzemy na starcie reapery, najpierw warrior na nas, potem wizard na każdego reapera z osobna! a potem na ostatnim bosie unsumonujemy reapery, przyzywamy koty, które automatycznie dostają naszego war. harmony. na karti 95 robimy to samo, z tą różnicą że właczamy transformację naviarope zaraz po zmianie na koty, odpalamy soulshoty i też bijemy, używając skilla aoe z transformacji w momencie pojawienia się mobków co jakiś czas, k95 jest do zrobienia w około 20 minut tym sposobem. co jeszcze? na 85 możemy robić daily quest seed of anahilation [soa], za którego można dostać kamyczki, kryształki a czasem broń r, do tego itemki r z dropu i oczywiście exp. do tego dochodzi nursery, jest to instancja solo, na którą wchodzi się właśnie z soa [czerwona poświata niedaleko npc. instancja wygląda jak taki duży obwarzanek w którym pojawiają się mobki, które należy bić, i to bić szybko, im więcej ubijemy tym lepszy wynik w punktach, im więcej punktów, tym więcej itemów questowych, które z kolei wymienia się na sprzęt r, tak więc warto się pomęczyć, instancję można robić co 6h. a jak się do tego zabrać? łuk w łapkę, buffki od issa [warrior harmony] przed wejściem, wyciągamy reapery, wchodzimy, odpalamy sarvitor share, odpalamy transformację! [najlepiej lilim knight - w skillu, do tego jakieś zapasowe profilaktycznie, z racji reusu transforacji w skillu - ale o tym na końcu], zasada jest taka żeby bić jak najszybciej, reapery mają niezły zasięg i wystarczający dmg na transformacji żeby położyć moba na 1-2 hity, bijemy w ten sposób jak nawiedzeni starając trzymać się jak najbliżej npc, dlaczego? czasem dostaniemy buff, hp regen, jeśli dobiegniemy z tym buffem do npc dostaniemy dodatkowe punkty. czasem pojawi się też mały złodziej punktów - mugen, odsuwamy się od mobów w miarę naszych możliwości i spamujemy next target + attack + summon attack żeby utrafić w 1 sekundowe okienko czasowe zaraz po tym kiedy nas okradnie z punktów, wtedy dostajemy co ukradł + bonus. wynnem można zrobić około 5k pkt. więc za każda naszą wizytą w nursery wyciągamy max itemów questowych - tissue energy. w zasadzie tyle. 90-94na 90 odpada nam niestety nursery, na jego miejsce dochodzi spicula, spezion oraz fortuna. spicula jest banalną instancją, wyciągamy co nam się tam podoba i lejemy mobki aż do końca, na bosie standardowo koty. ze spezionem postępujemy analogicznie. fortuna też nie należy do skomplikowanych i wielkiej filozofi tam nie ma, grając wynnem ofc. expić możemy również na fairy oraz garden of genessis, z czego fairy jest najprzyjemniejsze, zwłaszcza do solowania wynnem, koty+transformacja, zbieramy małe grupki i farmimy spamując next target+attack nudne ale efektywne. 95+ wyższy grade armoru, więc ubieramy się albo w light enchance type, albo heavy defense type w zależności czy mamy cw czy nie, jeśli nie musimy się obawiać że coś złego i niedobrego wpadnie nam naglę na plecy biegamy w light+łuk+focus [wbijamy max atri, najlepiej holy z tej racji że najwięcej mobów ma dark atri], odpuszczamy sobie retributery i inne takie magiczne zabawki, pod pve to poprostu strata pieniążków których jak wiadomo zawszę brakuje. jeśli natomiast myślimy o pvp, heavy jest lepszym rozwiązaniem, do tego retri+acu na pvp, ewentualnie buster/caster [aoe/pvp], tak czy inaczej łuk trzeba mieć, i to nas nie ominie aż do następnej kroniki [ale o tym później]. z instancji dochodzi nam epic spezion, który jest prosty i szybki, najważniejsze to mieć zawsze w gotowości navarope, transformujemy się przed pojawienie się bosa, sprawdzamy szoty, nasze[!] i summonów, bijemy również sami! wchodzenie na e.spez bez transformacji gotowej do użycia jest tworzeniem niepotrzebnego ryzyka dla nas i reszty naszego party. do roboty mamy troszkę więcej niż wcześniej, gilotyna, sos daily itd. ale tu również nie ma się zbytnio nad czym rozpisywać. 97+ kolejne nowe instancję z czego najważniejsze info, choć niewielkie: balor - nasz skill exile przerywa casting, a co za tym idzie również invicibility [czy jak to się tam pisze] bailora, warto mieć palucha cały czas na skillu i monitorować sytuację. balok - nie jesteśmy owcą! nie biegamy jak owca! stoimy grzecznie w centrum, i zaczynamy rbka, tak właśnie my, nie tank tylko my! kiedy boss wsadzi nas do "więzienia" palimy bsoe! i wchodzimy nazad asap. pilnujemy cały czas żeby nasze koty nie zachowywały się jak owce i nie biegały samopas gdzie im się podoba. dobijamy do 99, robimy sobie urlop od farmienia sprzętjak już pisałem wcześniej wszystko zależy czy myślimy tylko o farmie czy interesuje nas również pvp. generalnie do czasu linvior'a maksymalny dps wyciągniemy tylko i wyłącznie z łukiem, więc łuk [apo, a potem specter] z focusem to "must have". staramy się wyciągnąć jak najwięcej p.atk i crit.rate, i tyle str ile możemy. pod pvp robimy dokładnie na odwrót, staramy się wyciągnąć jak najwięcej p.def/m.def i m.atk. czyli heavy armor defence type+retributer. należy cały czas pamiętać że sarvitor share przenosi głównie p.atk/m.atk oraz p.def i m.def, critical rate równiez ale nie dużo, natomiast atk.spd/casting.spd w ilościach śladowych! skille myślę że każdy umie czytać i już przeczytał pare razy opis skilli swojej postaci, co warto wiedzieć: koty jak koty biją fizycznie i ich własne skille [skill] można sobie odpuścić. miśki mają mass stunna i są małymi tankami bez agro wytrzymają naprawdę dużo! ich mass stunn przydaje się również na pvp, jak i do np. szukania zakena . reapery - ich atak to atak fizyczny! czyli normalny autoattack reaperami jest zależny od naszego p.atk, natomiast skille aoe reaperów to skille magiczne, więc tutaj liczy się m.atk! mark of weaknes - skill typu dot, z bonusem zwiększającym szanse wejścia debuffów - zawsze dajemy jako pierwszy mark! mark of trick - dot, z bonusem przerywającym casting. mark of plague - dot + redukcja healing power mark of void - ma największy reuse z naszych marków ale odnawia nam i summonom hp/mp mark retriever - ściąga marki [trzy pierwsze z listy] zadając obrażenia, im więcej marków weszło tym bardziej boli, zależny od naszego m.atk. cdn...
lubię bić summonerów w heavy. mają tak żałosny cast, reuse czy atak, że ten dodatkowy p.def nic im nie da. jeszcze gorzej przedstawiają się summonerzy w lighcie. to już totalna porażka na pvp. ani p.defa, ani dps'a. robe jednak dedykowany jest tylko "ogarniającym" graczom. nie każdy przeżyje atak łucznika, który potrafi kilkadziesiąt tysięcy damagu zrobić jednym hitem.
temat niekatywny przez 30dni lub dłużej. zostaje on przeniesiony do archiwum. w przypadku pytań proszę kierować wiadomość do mnie, pozdrawiam